piątek, 31 sierpnia 2018

On to ona, a ona to on


Tytuł dość pokręcony, nie? No właśnie. Ale tak wygląda obecnie małżeństwo Ashley Clift-Jennings i jej męża Paul'a. A w zasadzie Ethan'a Clift'a i Allison Clift-Jennings. Dalej nie wiecie o co chodzi? Już tłumaczę.
Ashley Clift-Jennings jest teraz Ethan'em Clift'em - mężczyzną, a jej mąż Paul nazywa się obecnie Allison Clift-Jennings i jest kobietą. Jak to się stało?

Przeglądając czeluści jutuba natknęłam się na filmik TED-a, wiecie - takie motywujące mowy znanych (w jakimś stopniu) ludzi. Stoi się na czerwonym kole na ogromnej scenie i mówi się różne ciekawe rzeczy. I akurat tak się złożyło, że na jutubowej liście filmików rzucił mi się w oczy tytuł: Have you met your soulmate? (Czy poznałeś swoją bratnią duszę?). Postanowiłam kliknąć i posłuchać, ale to, co usłyszałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ashley, zaproszona mówczyni opowiadała o tym, jak poznała swojego przyszłego męża, jak po pół roku od bycia ze sobą pobrali się i jaką jest szczęściarą będąc jego żoną. Dodatkowo dzielili te same pasje i dopełniali się w każdej kwestii. Tylko, że pewnego dnia, po siedmiu latach małżeństwa Paul oznajmił swojej żonie, że jest transpłciowy i chce zmienić płeć. 
Nasza główna bohaterka była w szoku i odpowiedziała: You've gotta be fu#king kidding me
Chyba każdy by tak właśnie zareagował.
Co mogła w takiej chwili zrobić Ashley? Nie pozostało jej nic innego, jak wspierać męża w przemianie. I chyba to właśnie jest ta prawdziwa miłość: wsparcie mimo wszystko.
Filmik trwa dziesięć minut, jest z 2017 roku (możecie zobaczyć go tutaj), a ja po jego obejrzeniu chciałam dowiedzieć się co teraz dzieje się w życiu naszej bohaterki.

Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że sama Ashley także zdecydowała się na podobny krok i postanowiła być mężczyzną. Nazywa się teraz Ethan. Tworzy szczęśliwą parę z Allison, wcześniej Paul'em. Nie znalazłam informacji, czy formalnie znów są  małżeństwem, ale wiem, że nadal są parą. Prowadzą razem firmę, wcześniej zajmowali się start-upami.

Jak to skomentować? Naprawdę nie wiem. Jestem konserwatystką i ciężko mi przyjmować takie rzeczy ale to jest prawdziwe, to się dzieje - tu i teraz, na naszych oczach. Można starać się to zmienić, ale to chyba i tak nic nie da. No bo jak zakazać komuś czuć tak, a nie inaczej? Jak wmówić komuś coś, co nie jest dla niego prawdą? Od razu przypomina mi się film Dziewczyna z portretu z Eddie'm Redmayne'm w roli tytułowej. Właśnie ten film po trochę pozwolił mi zrozumieć i niejako "wejść" w psychikę takich osób. Główny bohater odkrywa, że tak naprawdę od zawsze czuł się kobietą i za wszelką cenę chce poczuć się, jak płeć przeciwna. Do tego stopnia, że na szali stawia swoje życie. Oczywiście teraz takie operacje nie są tak inwazyjne, jak na początku XX wieku, medycyna poszła znacznie do przodu, a w przemianie pomaga m.in. terapia hormonalna. Spojrzenie na te kwestie także się zmieniło, ludzie są bardziej tolerancyjnie nastawieni. Ja jeszcze nie do końca to czuję, ale może kiedyś, z wiekiem zrozumiem. Bo skoro walka toczy się już o cenę twojego życia, a ty postanawiasz zaryzykować, to rzeczywiście coś w tym musi być.

Mimo wcześniejszego oburzania, cieszę się za tych ludzi, że zwyczajnie są szczęśliwi. Tak po prostu, razem. I jak powiedziała druga część naszego blogowego zespołu: Nie ma znaczenia, co kto ma między nogami. Tylko w środku.


PISAŁA DLA PAŃSTWA
-A

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© All rights reserved. podsob